wtorek, 25 lutego 2014

Wiosennie


Wiosna w pełni- chciałoby się rzec, ale aby nie zapeszać nie powiem nic...
Ale jak tu nie mówić o wiośnie kiedy wszędzie ją widać, słychać i czuć?
Przed szósta rano ptaki odstawiały takie trele, że aż było miło.
W ogrodzie zakwitły pierwsze krokusy,
 z okna kuchni podziwiam piękne bazie (szkoda że wysoko bo bym narwała do domu)
 a powietrze też już pachnie wiosennie.



Umyłam i wysprzątałam balkon- można już usiąść w słoneczku i wypić herbatkę :-)


Hiacynty, które tak pięknie kwitły w domu, wstawiłam do wiklinowej osłonki i obsypałam korą. Stoją już tak kilka dni i mimo nocnych przymrozków nic im nie jest.



Na ogrodzie też pozbywam się resztek liści, (znowu), nie wiem skąd to się bierze -tylko zgrabiam a wiatr ciągle skądś nawiewa!
 Prawie wszystkie krzewy puszczają już pąki, aż szkoda, żeby mróz to zniszczył.
Przyniosłam kilka gałązek pigwowca i tawuły do domu, zobaczymy czy zakwitną...


To tyle na dziś.
 Idę spać bo znowu się zasiedziałam, a obiecałam sobie, że będę się wcześniej kładła.
Jutro zdam wam relację z malowania stolika.
Kolorowych snów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz