Wczoraj napisałam posta i ...usunęłam go.
Taki mi smutny jakiś wyszedł... Ale dzisiaj myślę sobie, że przecież nie muszę tu pokazywać tylko wesołej mnie. Aby to miejsce było prawdziwe, może czasem trzeba też i zapłakać?
Dzień Babci i Dziadka to takie fajne święto. Pełne radości i szczebiotu dzieci.
A mnie naszło na wspomnienia o moich dziadkach. Mam tu na myśli w szczególności rodziców mojej mamy, bo to z nimi mieszkaliśmy w jednym domu. Ostatnio coraz częściej wracam wspomnieniami do dzieciństwa.Coraz częściej myślę,jak by to było móc przenieść się te kilkanaście lat wstecz. Móc porozmawiać z babcią, pożartować z dziadkiem. Przytulic ich i powiedzieć jak bardzo ich kocham i jak mi ich brakuje...
Zachować w pamięci ich obraz i zapach...
Kiedyś byłam za młoda, żeby docenić to, że są. A dzisiaj ...no cóż...
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
Chyba wszyscy znamy te słowa ks. Jana Twardowskiego...
ale czy zastanawiamy się nad nimi tak na co dzień?
Wierzę w niebo. Wiem, że moi bliscy tam właśnie są i czekają tam na mnie...
Wierzę że kiedyś się spotkamy i nie będzie już smutku...
Może niebo wygląda właśnie tak..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz