Lustro ( właściwie lusterko), dostałam od taty w prezencie:)
Zakupione na targu staroci :)
Piękne :))
Złote, postarzane,delikatne...
Przypomina mi baśnie z tysiąca i jednej nocy. Pasowałoby w komnacie Szeherezady Ha, ha :))
(Też macie czasem różne skojarzenia jak patrzycie na jakiś przedmiot, zdjęcie??)
Jeszcze kilka miesięcy temu bym go nie powiesiła.
Uważałabym, że zestawienie raczej nowoczesnego wnętrza, z bogato rzeźbionym złotym lustrem nie pasuje. Kiedyś przed kupnem jakiejkolwiek rzeczy do domu, zastanawiałam się:
czy to jest modne?
albo czy ktoś ze znajomych by to kupił ?...
Tak, tak.
Taka właśnie byłam. Chciałam, aby wszystko było dopasowane, modne i nowoczesne.
Efekt był taki, że wychodziłam ze sklepu z pustymi rękami, bo nie mogłam się zdecydować.
Później naoglądałam się w necie, niezliczonej ilości pięknych wnętrz i chciałam je przenieść do siebie- skopiować. Podobało mi się więc w sklepach wiele i wiele kupowałam...
Myślę, ze niejedna z was też tak miała lub ma...
Dobrze, że to przejściowy etap:))))
Myślę, że troszkę dojrzałam w tej dziedzinie. Te wszystkie obejrzane, przeanalizowane wnętrza- w bardzo różnych stylach, wyrobiły we mnie pewien konkretny gust.
Już wiem, że dodanie kilku interesujących przedmiotów (z innej bajki), może fajnie urozmaicić wnętrze. Jest też dobrym sposobem na spersonalizowanie mieszkania.
Już nie dobieram wszystkiego pod sznurek, nie wszystko musi do siebie idealnie pasować.
Przestałam bać się miksów- zaczynam więcej eksperymentować...(z różnym skutkiem).
Ale wiecie co? Świetnie się przy tym bawię :) Nie spinam się, że wszystko musi być idealnie.
To nic, ze czasem coś do czegoś nie pasuje- czasem po kilku dniach stwierdzam, że trzeba zmienić.
I co z tego??
Dzięki temu nasz dom jest naprawdę nasz :) taki jak lubimy :)
Co oczywiście nie powstrzymuje mnie przed ciągłymi zmianami i przeróbkami :))
Dom musi żyć- zmieniać się- bo tak lubię, bo tez się zmieniam :)
Zakupione na targu staroci :)
Piękne :))
Złote, postarzane,delikatne...
Przypomina mi baśnie z tysiąca i jednej nocy. Pasowałoby w komnacie Szeherezady Ha, ha :))
(Też macie czasem różne skojarzenia jak patrzycie na jakiś przedmiot, zdjęcie??)
Jeszcze kilka miesięcy temu bym go nie powiesiła.
Uważałabym, że zestawienie raczej nowoczesnego wnętrza, z bogato rzeźbionym złotym lustrem nie pasuje. Kiedyś przed kupnem jakiejkolwiek rzeczy do domu, zastanawiałam się:
czy to jest modne?
albo czy ktoś ze znajomych by to kupił ?...
Tak, tak.
Taka właśnie byłam. Chciałam, aby wszystko było dopasowane, modne i nowoczesne.
Efekt był taki, że wychodziłam ze sklepu z pustymi rękami, bo nie mogłam się zdecydować.
Później naoglądałam się w necie, niezliczonej ilości pięknych wnętrz i chciałam je przenieść do siebie- skopiować. Podobało mi się więc w sklepach wiele i wiele kupowałam...
Myślę, ze niejedna z was też tak miała lub ma...
Dobrze, że to przejściowy etap:))))
Myślę, że troszkę dojrzałam w tej dziedzinie. Te wszystkie obejrzane, przeanalizowane wnętrza- w bardzo różnych stylach, wyrobiły we mnie pewien konkretny gust.
Już wiem, że dodanie kilku interesujących przedmiotów (z innej bajki), może fajnie urozmaicić wnętrze. Jest też dobrym sposobem na spersonalizowanie mieszkania.
Już nie dobieram wszystkiego pod sznurek, nie wszystko musi do siebie idealnie pasować.
Przestałam bać się miksów- zaczynam więcej eksperymentować...(z różnym skutkiem).
Ale wiecie co? Świetnie się przy tym bawię :) Nie spinam się, że wszystko musi być idealnie.
To nic, ze czasem coś do czegoś nie pasuje- czasem po kilku dniach stwierdzam, że trzeba zmienić.
I co z tego??
Dzięki temu nasz dom jest naprawdę nasz :) taki jak lubimy :)
Co oczywiście nie powstrzymuje mnie przed ciągłymi zmianami i przeróbkami :))
Dom musi żyć- zmieniać się- bo tak lubię, bo tez się zmieniam :)
Lustro zawisło w salonie nad donicą z palmą :)
Ładnie mu tam , chociaż mogłoby być odrobinę większe :)
Powisi trochę i pewnie zmieni miejsce, jak większość przedmiotów w moim domu.
Dobrze będzie też wyglądało w pokoju córek KLIK
(mały lifting tego pokoju już świta w mojej głowie)
Powisi trochę i pewnie zmieni miejsce, jak większość przedmiotów w moim domu.
Dobrze będzie też wyglądało w pokoju córek KLIK
(mały lifting tego pokoju już świta w mojej głowie)
Takie małe lusterko- a taki długi post :-0
A miało być krótko :)
Pozdrawiam was słonecznie :)
Do wiosny już bliziutko :)
Lustro jest piękne!! I bardzo pasuje u Ciebie, ja bym je do siebie na czarno pomalowała ;P Jakoś do złota u siebie nie mogę się przekonać :)
OdpowiedzUsuńBuźka Aniu
Dzięki:) A ja kocham złoto, chyba nawet bardziej niż srebro,chrom.Chociaż tego drugiego u mnie jednak więcej. Przez pewien czas złoto we wnętrzu było passe, a teraz moda na nie wraca i bardzo się z tego cieszę :) Muszę tylko uważać żeby nie przesadzić z miksowaniem tych dwóch kolorów :)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
A ja do siebie na bialo ;p Sliczne!
Usuń