Mieszkanie na poddaszu ma swoje uroki , ale też wiele z tym problemu.
Na pewno wnętrza takie zyskują na uroku i klimacie , niestety ciężko tu z funkcjonalnością, no i ciężko wpasować w taką przestrzeń typowe meble ze sklepu.
Mówię oczywiście o tych poddaszach niskich, bo szczęśliwi posiadacze wysokiego poddasza takich zmartwień nie mają, bądź są one zminimalizowane.
Na pewno wnętrza takie zyskują na uroku i klimacie , niestety ciężko tu z funkcjonalnością, no i ciężko wpasować w taką przestrzeń typowe meble ze sklepu.
Mówię oczywiście o tych poddaszach niskich, bo szczęśliwi posiadacze wysokiego poddasza takich zmartwień nie mają, bądź są one zminimalizowane.
Największym wyzwaniem dla mnie w naszym domu, było urządzenie pokoju na najwyższej kondygnacji, gdzie sufit schodzi aż do podłogi, przez co pokój jest dość wąski.
Dodatkowo pokój ma aż dwie lokatorki :
Zadanie niełatwe, ponieważ różnica wieku wynosi 12 lat!! (21 i 9 lat)
Trudno pogodzić gusta i potrzeby dziewczyn w tak różnym wieku....
Starsza uwielbia biel i minimalizm w przytulnej wersji,
a młoda- wiadomo- róż, maskotki, plakaty i ogólny bałagan stylistyczny....
Dlaczego razem?
- Kiedy najmłodsza córka skończyła 6 lat i poszła do szkoły, doszłam do wniosku, że pora wyprowadzić ją z naszej sypialni. Z powodu braku wolnych pokoi- musiała wprowadzić się do którejś ze starszych sióstr.
Ze względu na metraż - padło na pokój osiemnastoletniej wówczas Anety. Fakt, że rozpoczynała właśnie studia i wracała do domu tylko na weekendy, też ułatwił decyzję.
(Wszystkie białe meble w tym pokoju zrobiłam sama, reszta to części składowe meblościanki jaką kupiliśmy po przeprowadzce do tego domu).
Na małej przestrzeni musiałam zmieścić dwa łóżka, biurko, miejsce na bibeloty, no i jeszcze jakieś szafki. Całą sytuację ratuje dosyć obszerna garderoba, która znajduje się po drugiej stronie pokoju.
Cała powierzchnia podzielona jest na trzy "pomieszczenia"
-główny pokój- sypialnio- bawialnia, przedpokój i garderoba.
Żeby nie wyszedł post tasiemiec, podzieliłam temat na dwie części.
Dzisiaj pokazuję tylko sypialnię.Aby zmieścić dwa łóżka- wsunęłam jedno pod drugie.
Stolarz dorobił mi nową ramę na kółkach do istniejącego materaca.
W tygodniu, kiedy Justynka jest sama- śpi na górnym łóżku, a w weekendy przenosi się na łóżko
wysuwane.
Od tego pokoju rozpoczęła się moja przygoda z bielą :))
Tu też wprawiałam się w tapicerowaniu zagłówka :))
Wiklinowy kosz na pranie mojej babci służy do przechowywanie pościeli i koców.
Aby maksymalnie wykorzystać każdy zakamarek pokoju- z jednej strony, przez całą długość pokoju zrobiłam półkę- regalik, która mieści szkolne pomoce obu dziewczyn i jednocześnie jest miejscem na wyeksponowanie niewielkich bibelotów.
Biurko jest zbyt wielkie jak na tę przestrzeń i powinno być białe bo stoi w ciemnym kącie, ale jest pojemne i szkoda było go wyrzucać. Zmiana na mniejsze- białe, to jedno z zadań do zrealizowania (może w tym roku?)
W pokoju mieszkają jeszcze rybki- każda z nas ma po jednej swojej rybce
i każda nadała swojej imię :))
Tutaj do zdjęcia pozował- bojownik Justynki- Stefan i mój skalar- Zbysiu :))
Jak widzicie to naprawdę trudna i mała przestrzeń jak dla dwojga.
Starałam się efektywnie wykorzystać każdy skrawek pokoju, mając również na uwadze funkcjonalność i estetykę. Chociaż ciężko mówić o estetyce, kiedy trzeba zmieścić na małej powierzchni tak wiele.
W następnym poście pokażę wam dalszą część pokoju.
Miłego tygodnia :)
Pomieszczenie może i trudne do zagospodarowania ale świetnie sobie poradziłaś. Super rozwiązałaś problem podwójnego łóżka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki Wiolu :) Buziaki dla Ciebie :))
OdpowiedzUsuńTrafiłam tutaj na Twojego bloga od Wioli. Podoba mi się jak poradziłaś sobie z ograniczeniami przestrzeni, rozwiązanie z łóżkiem bardzo pomysłowe. A biurko wydaje się na zdjęciu idealnie wpasowane w to miejsce, może warto przemalować tylko na biało.
OdpowiedzUsuńMoja córka w naszym domu, też zajęła pokój na strychu i pamiętam, że przy urządzaniu też były różne problemy i przemalowywanie mebli na biało.. Teraz studiuje i też pojawia się w domu tylko na weekendy. Pozdrawiam
Ale piękny ten tapicerowany zagłówek!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZachwyciło mnie to poddasze, a zaaranżowałaś je rewelacyjnie. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPomieszczenie to wyzwanie dla dekoratora..., ale pierwsze prace wykonane super - ten zagłówek - szapo ba!!!
OdpowiedzUsuńhttp://bialymalydomek.blogspot.com/
Faktycznie tako pokój jest fajny i wręcz przymusowy jak nie mamy więcej przestrzeni więc i siostry muszą się godzić. Dla mnie fajnie było zmieniać pokój dziewczęcy https://rodzinneogrody.pl/dodatki-ktore-pozwola-ci-przemienic-pokoj-dziewczecy-w-pokoj-nastolatki/ już na taki bardziej pokój nastolatki. Wbrew pozorom nie było to wcale ciężkie.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMeble do wnętrz nie tylko służą jako element dekoracyjny, ale także wpływają na samopoczucie i komfort mieszkańców. W naszej ofercie znajdują się meble, które nie tylko pięknie prezentują się, ale także są wygodne i ergonomiczne. Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą na stronie https://ogrodolandia.pl/meble-do-wnetrz.
Ostatnio rozważałem zmianę wystroju mojego biura i natrafiłem na https://artcorestudio.pl/oferta/. Ich szeroki wybór tapet i farb wygląda obiecująco. Czy ktoś z was używał ich produktów w przestrzeni biurowej i może podzielić się swoimi doświadczeniami co do trwałości i efektu wizualnego?
OdpowiedzUsuń