sobota, 18 października 2014

Moje DIY...


Witam serdecznie...

Jak już pewnie zauważyłyście, bardzo lubię zmieniać różne przedmioty.
Właściwie to nie ma w moim domu mebla, którego nie zmieniłabym w jakiś sposób :-)
To samo spotyka wiele przedmiotów dekoracyjnych lub użytkowych...



Tym razem padło na lampy..
Najpierw w obroty poszła lampa z konsolki. To najciemniejszy kąt w domu.
Konsola jest z ciemnego drewna i choć zastanawiałam się nad przemalowaniem jej na biało,
 to jednak zostanie taka jaka  jest. 
Na dzień dzisiejszy odpowiada mi to łączenie w domu mebli białych z tymi ciemnymi- lubię taka różnorodność.


Podstawę lampy pomalowałam na srebrno- chociaż trafiła mi się brzydka farba- miał być bardziej chrom a wyszło szaro, ale to jeszcze poprawię.
Klosz okleiłam popielatym materiałem, a brzegi tasiemką odblaskową zakupiona dawno temu w pasmanterii w całkiem innym celu)...



Te odblaski łapią najmniejszy promyk światła i świecą, dzięki temu lampa przyciąga wzrok nawet gdy się nie pali.


Docelowo nad konsola zawiśnie lustro w srebrnej ramie, aby maksymalnie rozjaśnić ten kąt.

Następne poszły w ruch lampki z sypialni, 
zwykłe z pepco, zakupione kiedyś za parę groszy.
Były takie skromne i jakieś "niedorobione".


Dostały więc czarne tasiemki na obwódki i choinkowe kryształy.



Wyszły trochę glamour....



I w miejscu docelowym. 
Sypialnia będzie jeszcze w tym roku przemalowana, więc efekt będzie lepszy.


Pozdrawiam ciepło i życzę miłej niedzieli :-)


6 komentarzy:

  1. Aniu … metamorfozy wyszły na plus :)))
    Miłej niedzieli :))) kisss

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite jaka zmiana!
    Jak nie te lampy. Pieknie to zrobilas!

    Milego tygodnia!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Ale cudnie, niesamowita zmiana na PLUS! Wiesz, że jestesmy trochę do siebie podobne:-) do mnie właśnie dotarła przesyłak z zamówieniem i dzisiaj będę "ozdabiać" abażur:-) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń