poniedziałek, 10 marca 2014

Jestem


No trochę mnie tu nie było (nie tylko tu)..

A nie było mnie, bo mój internet całkiem odmówił współpracy..
Panowie od internetu tłumaczą to tym, że "sygnał internetu radiowego zależy od warunków pogodowych"...
taaaa, tyle że u nas im ładniejsza pogoda- tym internetu mniej...
Jak leje albo sypie śnieg to jest, a jak bezchmurne niebo, to nie ma...
Nie ogarniam tego!

No to sobie już ponarzekałam jak na rodowitego Polaka przystało...teraz mogę iść dalej......



Najpierw chcę gorąco przywitać nowych obserwatorów i wszystkich odwiedzających :-)
Cieszę się, że do mnie zaglądacie. 
Radość tym większa, że zdaję sobie sprawę z wszystkich braków i niedoskonałości tego bloga.

Codziennie zastanawiam się, czy nie zrezygnować z blogowania, bo co ja niby takiego wnoszę w waszą społeczność?
Ani teksty jakoś szczególnie powalające, ani zdjęcia specjalnie piękne, ani twórcze.
No, ale czytelników przybywa więc może jednak to ma chociaż troszkę sensu?
Obiecuję pracować nad sobą i wszystkie niedoskonałości nadrobić...

Do rzeczy...
Wiosna rozgościła się już na dobre, co widać na zdjęciach..
Kwitnące krokusy, fiołki i ciemierniki, oraz pracujące pilnie pszczółki, przegoniły już chyba zimę na dobre...(oby)



Chociaż ostatni tydzień był trochę zakręcony, a mnie dopadła jakaś niemoc nieczysta w postaci lenistwa, coś tam jednak podziałałam...

Dwie nowe poduchy zdobią małżeńskie łoże - każdemu według zainteresowań...
(ach, jak ja lubię tę technikę)
Poznałam ją dzięki Wam i serdeczne Wam za to dzięki :-)

Grafika: http://malowanykokon.blogspot.com

Grafika: http://deco-szuflada.blogspot.com
Wprawdzie obiecałam sobie, że będę wprowadzała zmiany w domu etapami tzn. pomieszczeniami.
Do tej pory tak "skakałam " po pokojach z tymi zmianami - trochę tu, trochę tam.
 Żadne pomieszczenie nie było do końca zaaranżowane tak jak bym chciała...
Od jakiegoś czasu pracuje właśnie nad dużym pokojem,
 ale takie dwie podusie do sypialni to nie jakieś wielkie zmiany, więc ustępstwo jednak niewielkie :-)
Większe zmiany w sypialni szykują się już niedługo...


Taką podusię z kotkiem i osłonkę na doniczkę zrobiłam znajomej w ramach podziękowania za wydrukowanie grafik laserowo...

Kotek to grafika z bloga Lilli:  http://malowanykokon.blogspot.com


Ozdobiłam też sobie kolejną świecę,
 chociaż świeca to akurat niewdzięczny materiał na tę technikę ...




Nowe życie dostał też stary gazetownik.
Był już troszkę sfatygowany. Kiedyś stał między rogówką a komodą i nie było go widać, a teraz zmienił miejsce i trzeba było go jakoś odświeżyć.
 Wyprałam i farbą do tkanin wymalowałam napis...
Jakieś cudo to nie jest, ale póki co, może być.



Troszkę przydługi ten post, ale trzeba korzystać póki internet jest..
Nowe życie dostała też komoda, no i rozpoczęłam pracę nad pasiastym wazonem, ale o tym następnym razem...

Dzięki, że wytrwaliście do końca.
Buziaki dla Was... Miłego tygodnia...

Anka

3 komentarze:

  1. Bardzo fajnie wychodzi Ci ten transfer na poduszkach. Czasami wystarczą nowe poduszki, zasłony czy inne drobne dodatki aby odmienić pomieszczenie. Pozdrawiam i życzę słonecznych dni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Dokładnie, to w dodatkach najbardziej lubię, że niewielkim kosztem można odmienić całe pomieszczenie. Małe a jak cieszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie wyszło na tych podusiach:) Na świecach nadruków nie nakładam ale zainspirowłaś mnie i zrobie...ale czy wyjdzie to juz inny temat jest...

    OdpowiedzUsuń