Zrobiło się ciepło i słonecznie :)
Słońce dostarcza mi energii, której ostatnio bardzo mi brakowało.
Moja chęć zmian i otaczania się kolorami ciągle rośnie,
w związku z tym postanowiłam pobawić się trochę farbą w sprayu.
Pamiętacie moją lampę?
W ubiegłym roku zmieniłam jej wizerunek- z brązowej na srebrno-szarą...
Teraz wygląda tak....
Wystrój konsoli był bardzo monochromatyczny i nudny.
Brakowało jakiegoś akcentu kolorystycznego, czegoś dla przyciągnięcia oka...
Teraz jest tak...
Niebieski spray i nowy abażur...
Zachęcona efektem postanowiłam dokończyć coś co dawno zaczęłam i odłożyłam...
Wielki wazon....
Zielony, w ludowe kwiaty nijak nie pasował do mojego domu.
Już latem przemalowałam go na czarno z myślą o dalszej metamorfozie,
ale jakoś zabrakło mi weny i chęci, aby pomysł doprowadzić do końca.
Projekt nabrał odpowiedniej mocy urzędowej i postanowiłam go wreszcie zrealizować:)
PRZED
+
taśma izolacyjna...
Wyszło tak :)
Na koniec sięgnęłam jeszcze po złoty kolor i dodałam blasku doniczce w greckie wzory
(niestety nie mam zdjęcia przed, ale była beżowo- brązowa)
Złote ubranko dostało też pudełeczko z pachnącym potpourri zakupione jakiś czas temu w Jysku...
PRZED
PO
Zachęcam do zabawy kolorowymi sprejami :-)
Szybko, banalnie proste i łatwo ponownie zmienić kolor, gdy się opatrzy :)))
Ciepła pogoda sprzyja takim pracom. Ze względu na niezbyt przyjemny zapach farby,
lepiej robić to na zewnątrz :)
Lubicie taką zabawę?
Dla mnie farba (każda!!!)- to jeden z najlepszych wynalazków na świecie.
Łatwość z jaką można zmieniać wygląd wszystkiego co tylko nam się zamarzy, niezmiennie mnie zachwyca :)))
Też tak macie, czy mam się już zapisać na leczenie?
Do miłego
Hahaha nieee, no co Ty wszystko z Tobą ok :))))) Anulka powiem Ci, że szczęka mi normalnie opadła jak zobaczyłam co zrobiłaś z tego...sorry! wstrętnego wazonu ;P Też taki chcę!!! No jest cudowny w tej wersji, wygląda jak ten od Tine K, poważnie! Lampeczka wyszła też jak nowa ale ja ją tam widzę właśnie w czerni więc jak ci się znudzi ten niebieski to ją na czarno zrób. Zobaczysz będzie bosko :D Bardzo spodobał mi się też Twój kącik wypoczynkowy więc proszę o więcej! :)))Ma bardzo ładne obicie a myślę nad nowym wyrkiem do pokoju i nie wiem jaki kolor
OdpowiedzUsuńBuziaki
P.S. Nie masz jeszcze jednego takiego wazonu? ;)
A mam tylko nieco mniejszy :))) Też czeka w kolejce do upiększenia :)) Oj tak- czarna lampa też będzie super-że też nie pomyślałam no! Może latem, jak nasycę oczy kolorami, to przemaluje na czarno -ha, ha! A co mi tam, będzie jak kameleon :))
UsuńA co do kanapy to trochę oszustwo bo na razie tylko poduchy w tym kolorze -reszta niestety ciemny brąz( czeka na moją wenę i kasę, żeby uszyć pokrowce na resztę).
Buziaki
Niezła jesteś:-) Zmiana lampy mega i nowy abażur dużo bardziej mi się podoba:-) Wazon powala. Ja do tej pory uzywałam farb w kolorze srebra i złota ale jak widać możliwości są ogromne i za nieduże pieniądze można dokonać cudów:-) Buźka
OdpowiedzUsuńTo jest genialne w takich metamorfozach-niska cena :) A jak nie wyjdzie albo się znudzi, to można przemalować znowu :)
UsuńPozdrawiam
Zapisuję się na to leczenie razem z Tobą!
OdpowiedzUsuńWazon powalił mnie na kolana! Jestem chora na pasiasty wazon. To już pewne ;)
Ten kącik w salonie, z wazonem i poduchami wygląda fantastycznie! Czuję się zainspirowana na działania na weekend :)
Pozdrawiam!
Też na takie pasiaki chorowałam, ale cena mnie uleczała :)))) Fajnie, że cię zainspirowałam, mam nadzieję, ze pokażesz co zmalowałaś :))) Owocnego weekendu :))
UsuńMajstersztyk w wykonaniu metamorfozy wazonu!!!!! ...aż ciężko uwierzyć, że to ten sam wazon....
OdpowiedzUsuńDzięki :) Inny kolor, inny wzór i jakby inny wazon :)) Może nie taki perfekcyjny, ale 100% hand made :))
UsuńMiłego weekendu :)
Witam :-) Przypadkiem tu trafilam i od razu sie zachwycilam :-) Mam pytanie odnosnie tych farb w spray'u: czy one sa trwale? Czy nie oblaza po jakims czasie? I jak wyglada sprawa mycia takich pomalowanych przedmiotow, np. tego pasiastego wazonu? Czy kontakt z woda mu nie zaszkodzi po tej metamorfozie? Pelna podziwu jestem dla inwencji tworczej :-) Pozdrawiam, Joanna.
OdpowiedzUsuńWitaj! Farby są trwałe. Lepiej malować kilkoma cieniutkimi warstwami niż jedną grubą- wtedy nie robią się zacieki i farba jest bardziej odporna na ścieranie. Trzeba też pamiętać aby malowany przedmiot dobrze wysuszyć- dać mu odpocząć kilka dni- wtedy farba jest nie do zdarcia. Można myć normalnie wodą z detergentem. Trzeba też standardowo przedmiot przeznaczony do malowania nieco zmatowić i odtłuścić. Spróbuj ta naprawdę łatwe i tanie. Ja za swoje spraye płaciłam po 10 zł za sztukę.
UsuńMam nadzieję, ze pomogłam. Pozdrawiam :))
Też kocham farby i często coś przemalowuję, ale takich eksperymentów jeszcze nie próbowałam, choć gdzieś już widziałam takie przemalowania w jakiejś gazetce. Świetnie Ci wyszły te metamorfozy. Właśnie miałam się Ciebie zapytać o trwałość tych farb, ale dzięki za wyjaśnienia w ostatnim komentarzu.Czy to są specjalne spraye do ceramiki?
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszło ! Szczególnie wazon. Tą taśmę odrywałaś po wyschnięciu ?
OdpowiedzUsuńZłoto dodało klasy i stylu.
pozdrawiam :)
Świetne metamorfozy! Przemalowałam już kilka mebli ale donic ani wazonów nigdy;-) Z pewnością skorzystam z pomysłu, dzięki za inspirację! Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń