czwartek, 18 września 2014

Świeże spojrzenie...


Za czasów mojej młodości, 
kiedy byłam nastolatką,
 na regałach trzymało się rzeczy dekoracyjne( czytaj kryształy, figurki, książki,itp..),
a buty chowało się w szafie....


Widać było to bardzo dawno temu :-)

A tak widzi świat moja najstarsza córka...


Uwielbia buty na obcasach, ale na co dzień woli pomykać w balerinkach lub adidasach...
Dlatego, aby cieszyć się swoimi ładnymi butami nie tylko od święta, 
codziennie podziwia je na regałach...


Kolory ścian pewnie trochę was zdziwią...
Też byłam zdziwiona, kiedy się dowiedziałam, ale to jej pokój- nie mój, więc z pewnym oporem, ale zaakceptowałam :) W końcu nie każdemu musi podobać się biel....



4 komentarze:

  1. Aniu, pokój jest córki i to ona ma czuć się w nim dobrze. Jedni na półkach stawiają kryształy, porcelanę, to co chcą pokazać, co dla nich ma wartość, a inni buty. A jeżeli chodzi o kolor to moja córka kiedyś pomalowała w pokoju trzy ściany na popielato a jedną zrobiła grafitową. Masz rację, nie każdemu musi podobać się biel. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, dlatego też staram się nie ingerować w styl moich córek, wybierają co im się podoba. Mogą swoją przestrzeń kreować wedle swojego gustu :-) Uściski :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba być wyrozumiałym dla swoich pociech choć czasem to mega trudne:-) Ale tak na marginesie to ciekawy pomysł z tymi butami:-) Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu :-)
      Masz rację- trzeba być wyrozumiałym- czasem trzeba policzyć do dziesięciu (choć czasem i do stu nie starcza, ha,ha)
      Ale mnie ten pomysł z butami się podoba- jest świeży i niebanalny :-)
      Pozdrawiam i zapraszam ponownie :))

      Usuń