Znacie bajkę o brzydkim kaczątku?
Ja jedno takie w domu miałam.....
Nie wiem czy zmieniłam je w pięknego łabędzia, ale lepiej jednak jest :)
Mowa o starym- na pewno ponad trzydziestoletnim stole kuchennym ciotki męża.
Powiedzieć,że to pamiątka to zbyt wiele. Po prostu przywędrował do nas po przeprowadzce.
Nie bardzo wiedzieliśmy co z nim zrobić, więc stał sobie w altanie obok grilla, przykryty plastikowym obrusem. Pełnił funkcję pomocnika i bardzo mi z nim tam było wygodnie- tyle, że brzydko!
A że cała altana przeszła w tym roku małą metamorfozę to i stół też.
Niestety chociaż stary, drewniane były tylko nogi :(
Przez 12 lat stania na dworze i częściowo deszczu, dwie nogi najbardziej narażone na wodę częściowo spróchniały, więc trzeba było je trochę skrócić( oczywiście wszystkie cztery :)), a potem całą podstawę pomalować na kolor pasujący do reszty mebli.
Blat nie nadawał się już do niczego, więc zrobiłam nowy z niepotrzebnych desek ze starej balustrady.
Przycięłam, zeszlifowałam starą farbę i pomalowałam lakierobejcą w kolorze dębu.
Teraz posłuży nam jeszcze dobrych kilka, albo nawet kilkanaście lat.
Bardzo się ostatnio zmieniłam....
Zrobiłam się sentymentalna.....
Kiedyś bym się tym nie przejęła- jak stary i brzydki to poszedłby na śmietnik, a kupiłabym nowy...
a dzisiaj.........siedzę i dłubię, aby ocalić wspomnienia i pamięć po bliskich w tych nielicznych rzeczach, które po nich zostały.
Mimo iż nie mają żadnej wartości materialnej -to wartość sentymentalna przewyższa ją tysiąckrotnie.......
Bo przecież za każdym razem kiedy na niego spoglądam- przypominam sobie ciotkę.....
W takie ciepłe dni jakie były ostatnio, urządziłam sobie namiastkę kuchni na dworze w altanie :-)
Staruszek przydał się bardzo......
Staruszek przydał się bardzo......
Życzę słonka :)
ANIA
ANIA
Piękny stół.nadałaś mu nowe życie i dobrze. ktos kiedyś mądry powiedział że starych mebli się nie wyrzuca, każdy ma swoją historię i to prawda. :-) pięknie tu. Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie na bloga :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że zaglądnęłaś. :-) Pozdrawiam i zapraszam znowu...
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuń